Zegary tykają jak bomby. Wszyscy na nich siedzimy. Cóż innego mamy robić? Doba ma dwadzieścia cztery godziny, długość życia siedemdziesiąt trzy lata. Na rękę dostajesz piętnaście złotych, przepracowujesz 1963 godziny w roku, przesypiasz jedną trzecią życia. Przepracowujesz jedną trzecią. Jedną trzecią udajesz, że się nie nudzisz. Wszystko tyka, napierdala, a twoja fobia głaska ten zasrany budzik i udaje, że to melodia twojego życia.